Przepis na ziemniaczane curry tak bardzo sposobał się i mnie i moim domownikom, że przez ostatnie 3 tygodnie robiłam je aż cztery razy. Doskonale rozgrzewa, a jego zapach czuć w domu jeszcze przez kilka dni.
CO BĘDZIE CI POTRZEBNE? (porcja dla czterech osób)
- 200gr ryżu jaśminowego
- 0.5l mleka kokosowego
- 40ml oliwy z oliwek lub masła kokosowego
- łyżka sosu tamaryndowego
- dwie duże łyżki pasty massaman
- 6 średnich ziemniaków
- obrane krewetki (ilość wedle uznania)
- kilka łyżek sosu sojowego
- dwa duże ząbki czosnku
- łyżeczka pasty trawy cytrynowej
- 100gr ciecierzycy (może być pół puszki gotowej)
- dwie łodygi trawy cytrynowej
- garść liści bazylii tajskiej (jeśli nie masz dokładnie tej, nie używaj innej!)
- 2cm obranego startego świeżego imbiru
- kilka kuleczek zielonego pieprzu
JAK PRZYGOTOWAĆ CURRY?
Na początku ugotuj ryż i pozwól mu ostygnąć. Potem rozmroź krewetki. Natrzyj je jednym rozgniecionym przez praskę czosnkiem. Odstaw na kwadrans. W tym czzsie obierz ziemniaki i pokrój na małe kawałeczki o boku około 2cm. W dużym garnku rozgrzej oliwę lub masło kokosowe, dodaj drugi zmiażdżony ząbek czosnku, imbir, pastę massaman, z trawy cytrynowej i tamaryndową. Wszystko dokładnie wymieszaj i zalej połową mleka kokosowego. Po pięciu minutach wrzuć ziemniaki. Rozgnieć główki trawy cytrynowej i dodaj do garnka wraz z drugą połową mleka kososowego. Dorzuć liście bazylii tajskiej. Po 10minutach wrzuć krewetki i gotuj aż ziemniaki i krewetki będą gotowe. Gotowe!
Bardzo lubię takie curry, czasami robię podobne z wołowiną.
Kocham curry i dlatego jest dosyć częstym gościem w moim domu:) Jednak wołowinę wolę na łące niż na talerzu:)