Czujecie już zapach świąt? Są tuż tuż! Do mojej kuchni nieśmiało zapukały kilka dni temu. Od tego czasu testuję zupy, które mogłyby zastąpić klasyczną grzybową oraz inne obiadowe wersje posiłków z suszonych grzybów. Lasagne, zapiekanki, kremy. Nie bójcie się eksperymentować. Dzisiaj jednak wegańska wersja barszczu czerwonego, który na pewno pojawi się na stole w każdym domu.
czas przyrządzenia: 1h ♥ stopień trudności 2/6
CO BĘDZIE CI POTRZEBNE?
- trzy średnie buraki
- dwie marchewki
- dwa korzenie pietruszki oraz garść natki
- połówka cebuli
- 10cm selera
- mały por
- trzy liście laurowe
- dwa ząbki polskiego czosnku
- ziele angielskie (kilka kuleczek)
- cztery średnie ziemniaki
- sok z połowy cytryny
- łyżeczka majeranku
- łyżeczka soli i świeżo mielony czarny pieprz
JAK PRZYGOTOWAĆ BARSZCZ?
Przygotuj dwa osobne garnki. W jedym ugotuj obrane buraczki, w drugim obrane i pokrojone w małe kawałki, pozostałe warzywa (oprócz ziemniaków i natki pietruszki). Obcedź buraki, przelewając wodę do ugotowanego bulionu z warzywami. Dodaj do wywaru przyprawy, liście laurowe, przeciśnięty przez praskę czosnek, ziele angielskie i pokrojone w kosteczkę ziemniaki. Gotuj przez kwadrans na małym ogniu. W tym czasie zetrzyj na tarce buraki i dodaj do całości. Pod koniec gotowania dodaj sól i pieprz oraz sok z cytryny. Posyp obficie świeżą natką pietruszki.
Wszytko ok, przepis fajny, ale każdy barszcz wigilijny jest wegański.
Aniu,
Barszczu czerwonego nie gotuje tylko w grudniu. W moim domu nigdy zreszta nie przestrzegało sie postnych dań, bo zakładam, ze taki wlasnie jest barszcz wigilijny? Moja babcia do barszczu zawsze dodawała spora ilośc śmietany. A juz to pomimo, ze wywar jest bez mięsa świadczy o jego „nieweganskosci”;)