Forma podania deseru w słoiku może się wydawać oklepana, a dla niektórych może i mało estetyczna, ale nie ulega wątpliwości, że słoik w domu każdy ma, a piękne pucharki, niekoniecznie:)
W przeciwieństwie do słoika, składniki na ten deser nie są tymi, które masz zawsze w lodówce, ale w moim przypadku, ten przepis powstał raczej z braku laku i połączenia tego, co „zalegało”, niż ze skrupulatnego planowania tygodniowego menu.
czas przyrządzenia: ok. 20min (gdy masz gotową bezę) ♥ stopień trudności 1/6
CO BĘDZIE CI POTRZEBNE? (porcja na cztery słoiki)
- beza, może być ta z aquafaby (kliknij i zobacz przepis)
- 200-250 gr mascarpone
- pół szklanki cukru pudru
- sok z całej cytryny
- ziarenka z jednego sporego owocu granatu
- szklanka ekspandowanej kaszy jaglanej
JAK PRZYGOTOWAĆ DESER?
Słoiki wypaż i dokładnie ususz, najlepiej ręcznikiem papierowym. Wybierz te, które są bezwonne, czyli takie, w których wcześniej nie przetrzymywano ogórków kiszonych, lub innych piklowanych przetworów;)
Na dno każdego słoika wysyp równe porcje kaszy jaglanej ekspandowanej.
Mascarpone dokładnie zmiksuj z cukrem pudrem, dolej sok z cytryny i zmiksuj ponownie. Całość wyłóż na warstwę kaszy. Jako trzecią warstwę pokrusz beze, a na wszystko wysyp nasiona granatu.
Podawaj od razu po przygotowaniu. Nie schładzaj w lodówce, gdyż wilgoć z mascarpone zostanie wchłonięta przez beze i kaszę jaglaną, a cały deser utraci pożądaną chrupkość.