Zupa z rodzynkami? Jasne, że tak!
Pierwszy raz zupę na słodko jadłam kilkanaście lat temu. Była to zupełnie nie wegetariańska, żydowska zupa Jankiela. W jej skład oprócz słodkiej marchewki wchodził cały słoik dżemu borówkowego! Ten przepis chodził za mną wiele lat, aż do teraz, kiedy postanowiłam do ulubionych strączków dodać odrobinę słodyczy.
czas przyrządzenia: 50 minut ♥ stopień trudności 2/6
CO BĘDZIE CI POTRZEBNE?
- 250 gr ugotowanej ciecierzycy lub z puszki
- 250 gr czerwonej fasoli (może być z puszki)
- ok. pół kilo pomidorów
- pół szklanki rodzynek
- 1m świeżego imbiru
- pół cebuli
- jedna duża marchewka
- sól, pieprz
- pół łyżeczki mielonego kuminu rzymskiego
- łyżka oleju kokosowego lub innej oliwy do podsmażenia
JAK PRZYGOTOWAĆ ZUPĘ?
Na początku przygotuj wszystkie składniki: marchewkę obierz i zetrzyj na tarce na dużych oczkach, cebulę obierz i pokrój w kosteczkę, imbir zetrzyj na małych oczkach, pomidory natnij na boku, zalej wrzątkiem i po kilku minutach obierz ze skórki. Pokrój w kosteczkę.
W dużym garnku rozgrzej olej, wrzuć cebulę i pozwól jej się zeszklić. Po 3-4 minutach dodaj imbir, kumin, wymieszaj. Wrzuć startą marchewkę i rodzynki. Wymieszaj, przykryj i duś około 10 minut. Gdy marchewka będzie już miękka dodaj pomidory, ciecierzycę i fasolę. Dopraw. Wymieszaj i gotuj około 15-20 minut na małym ogniu.
Podawaj bardzo gorące i najlepiej tego samego dnia.
jaka gęsta! ❤
A wiec i sycąca!;)