Łącznie produktów z całego świata to najciekawsze (oprócz jedzenia), co może być w sztuce kulinarnej. Ten przepis wyniosłam z krakowskiej Nowej Prowincji, w której pracowałam na początku studiów. Rzadko kupuję bundz, bo ten prawdziwy można kupić tylko na targach i tylko w ciągu miesiąca w roku, co więcej (uwaga dla wegetarian!), do tego typu serów zazwyczaj dodaje się podpuszczkę zwierzęcą (enzym ekstrahowany z żołądków młodych ssaków), ale można też znaleźć sery z podpuszczką syntetyczną lub nawet roślinną pochodzącą z grzybów. Tak czy siak, bundz z zatarem to świetna opcja na każdy posiłek w ciągu dnia.
czas przyrządzenia: ok. 10 min + noc ♥ stopień trudności 1/6
CO BĘDZIE CI POTRZEBNE?
- bundz
przyprawy, na każde pół kilo sera:
- duża kopiata łyżka zataru
- pół łyżeczki soli
- cztery łyżki oliwy z oliwek
- słoik z zakrętką
JAK PRZYGOTOWAĆ BUNDZ?
Słoik umyj i dokładnie osusz.
Bundz pokrój w kosteczkę o boku ok 1 cm. Umieść w słoiku tak, aby zostawić w nim 1/4 przestrzeni. Dodaj przyprawy z oliwą i potrząsaj słoikiem tak, aby całość się dokładnie wymieszała. Zakręć słoik i odstaw do lodówki na kilka godzin. Tak przygotowany ser dodawaj do sałatek, hummusu, do kanapek lub jedz prosto ze słoika!
Możesz przechowywać w lodówce do 2-3 dni.